Gwarantowane ceny zakupu energii z morskich farm wiatrowych u wybrzeży Wielkiej Brytanii spadły znacząco poniżej cen dla elektrowni atomowej Hinkley Point, co rodzi poważne pytania o sens jej budowy.
Brytyjski Departament Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej ogłosił właśnie wyniki przetargu na budowę trzech farm wiatrowych. Duńska DONG Energy wybuduje instalację Hornsea Two, która stanie u wybrzeży Yorkshire i będzie największą morską farmą wiatrową. Niemiecki Innogy i norweski Statkraft będą odpowiedzialne za budowę Triton Knoll u wybrzeży Lincolnshire, a portugalski EDP Renovaveis i francuski ENGIE zbudują farmę Moray w Szkocji. Projekty te zapewnią ponad trzy gigawaty mocy, co wystarczy do zasilenia 3,6 miliona gospodarstw domowych. To dowód, że Wielka Brytania jest atrakcyjnym miejscem do inwestowania w czystą energię, oświadczyli przedstawiciele Departamentu.
Wygrane przetaragi wiązały się też z określeniem ceny, po której państwo będzie kupowało energię ze wspomnianych instalacji, a zaoferowanie jak najniższej ceny miało znaczenie przy rozstrzyganiu przetargów. I tak dla projektów, które ruszą w latach 2021/2022 cena za megawatogodzinę wyniesie 74,75 funta, a dla projektów uruchamianych w latach 2022/2023 będzie to już 57,50 funta.
Podatnik zapłaci więc znacznie mniej za energię z wiatru niż za energię z planowanej wielkiej elektrowni atomowej Hinkley Point C. Elektrownia, która ma zostać wybudowana przez chińsko-francuskie konsorcjum, ma zagwarantowane ceny na poziomie 92,50 funta za megawatogodzinę.
Wyniki dzisiejszego przetargu pokazują, że energia z wiatru jest tańsza od energii z gazu i energii atomowej, oświadczyli przedstawiciele organizacji RenewableUK. W odpowiedzi Nuclear Industry Association podkreśla, że jedna technologia nie rozwiąże potrzeb energetycznych Wielkiej Brytanii.
Ostatnia w Wielkiej Brytanii aukcja na dopłaty do energii wiatrowej miała miejsce w 2015 roku. Od tamtej pory kwota dotacji zmniejszyła się o połowę. Energetyka wiatrowa staje się więc coraz bardziej atrakcyjna, a przeciwnicy wysokich dopłat do energii atomowej oprotestowali dotacje dla Hinkley. Gwarantowana cena jest tym bardziej szokująca, że będzie obowiązywała przez 35 lat i będzie rosła wraz z inflacją.
Caroline Lucas, współprzewodnicząca Partii Zielonych, mówi, że znaczący spadek cen generowania energii przez farmy wiatrowe będzie gwoździem do trumny energetyki jądrowej. Inni specjaliści zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt. Energetyka wiatrowa staje się tak tania, że nie mogą konkurować z nią inne rodzące się technologie pozyskiwania czystej energii. W pierwszym rzędzie mogą na tym ucierpieć technologie produkcji energii z pływów oraz fal morskich.
0 komentarzy