Pierwsze zapisy w kronice greckokatolickiej parafii w Bajorach Małych zaczynają się od 1958 roku, chociaż w rzeczywistości wspólnota ukraińska pojawiła się, siłą deportacyjnej akcji „Wisła”, w tej niewielkiej miejscowości na północy województwa Warmińsko-Mazurskiego, odległej raptem o 6 km z granicą z Obwodem Kaliningradzkim, już wiosną 1947 r.
Na początku układania sobie życia na nowo przesiedleńcy czekali, po kryjomu jeździli do Chrzanowa, gdzie działalność duszpasterską prowadził ks. Mirosław Ripecki, zaczynali odwiedzać rzymskokatolickie świątynie, aby nareszcie skupić się przy ks. Włodzimierzowi Boziukowi i założyć własną parafię. Było to pod koniec burzliwych lat 1950. Początkowo parafianie modlili się przed niewielką kapliczką zbudowaną we wsi własnymi siłami. Na początku lat 70 wspólnota weszła w posiadanie podniszczonych „czworaków”, które w niedługim czasie, dzięki ofiarności parafian, zmieniły się w pięknie wyposażoną cerkiew.
W parafii, między innymi, pracowało również dwóch dzisiejszych biskupów Kościoła Greckokatolickiego: biskup Piotr Kryk oraz biskup Włodzimierz Juszczak. W sobotę 6 października bajorska parafia Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny obchodziła jubileusz sześćdziesięciolecia istnienia. Na uroczystą mszę świętą, prócz miejscowych, przybyli goście z sąsiednich parafii, księża, przedstawiciele służb mundurowych oraz delegacje lokalnej administracji. Metropolitę Kościoła Greckokatolickiego w Polsce, Arcybiskupa Przemysko-Warszawskiego Eugeniusza Popowicza, w progach świątyni razem z radą parafialną powitał proboszcz ks. Dariusz Gliniewicz.
Zwracając się do zgromadzonych na święcie w cerkwi, Metropolita odwołał się między innymi do historii parafii, a jednocześnie do historii całej przesiedlonej na północ Polski wspólnoty. W pierwszej kolejności podziękował Opatrzności Boskiej, która nie pozwoliła na odejście grekokatolikom w niebyt. Wierni gorąco się modlili i wierzyli, że jeszcze nadejdą sprzyjające czasy. I tak się stało. Dzisiaj grekokatolicy w Polsce to wspólnoty, parafie, świątynie, duchowieństwo i uznawana przez państwo hierarchia. Nasze zadanie na dzisiaj, podkreślił Metropolita, to podążanie wyznaczoną przez przodków drogą oraz przekazywanie tradycyjnej duchowości swoim następcą.
0 komentarzy