Zwyczajowo jesienią, starając się wykorzystać jeszcze w miarę łagodną aurę, motocykliści symbolicznie kończą sezon jeździecki, po czym po przeglądzie odstawiają swoje ulubione pojazdy do garaży w oczekiwaniu wiosny, kiedy to znowu będą mogli je uruchomić.
Koniec sezonu jeździeckiego, oczywiście, ma charakter rzeczywiście czysto symboliczny, bowiem znajdą się zawsze amatorzy przejażdżek niezależnie od pory roku i pogody. Z taką może jedynie różnicą, że chłodną porą jednak nie widać bajkerów na chopperach.
Grupka górowskich motocyklistów, tym razem niezbyt liczna, pożegnała sezon „2018” w sobotę 20 października. Najpierw była zbiórka, trochę wspomnień z wakacji, wspólna fotografia, przejazd ulicami miasteczka, a potem ostatni wspólny objazd trasą roboczo nazwaną ”małą pętlą górowską”, czyli drogami i bezdrożami naszej gminy i ościennych.
Rozpoczęcie sezonu 2019 zorganizowaną grupą, o czym były rozmowy, być może zainauguruje bardziej liczna gromadka miłośników podróży z wiatrem i pod wiatr na siodełkach motocykli.
0 komentarzy