Gwiazdą tegorocznej, jedenastej już edycji Festiwalu Ukraińskiej Kultury EKOŁOMYJA w Górowie Iławeckim był znany i popularny na Ukrainie zespół rockowy Braty Hadiukiny (ukr. Брати Гадюкіни), założony w 1988 r. we Lwowie i, jak widać, grający do dzisiaj.
Możliwe, że był to zbieg okoliczności, a może celowe założenie, niemniej zespół wystąpił w Polsce, akurat w Górowie Iławeckim, dokładnie w trzydziestą rocznicę swego pierwszego koncertu zagranicznego w naszym kraju. Wówczas, w 1989 r. były to koncerty w znanym warszawskim studenckim klubie Karuzela (na Jelonkach) i w gdańskim Żaku (koncert nocny). W Gdańsku prócz Bratiw, na scenie pojawili się jeszcze muzycy z zespołu WW (ukr. ВВ).
W 1989 r. solistą lwowskiego zespołu był Serhij „Kuzia” Kuźminśkyj grający w Gdańsku na „legendarnym” polskim syntezatorze Unitra Eltra B-11. Zespół powstały w ostatnich latach Związku Radzieckiego był zjawiskiem zupełnie awangardowym i także niejako „dzieckiem swojej epoki”. Proponował on publiczności zupełnie nowy rodzaj muzyki i teksty będące w pewnej mierze artystycznymi felietonami pisanymi zwykłym, prostym językiem lwowskiej ulicy. Ich treścią było życie zwykłego obywatela tkwiącego w szarej, sirmiężnej radzieckiej rzeczywistości. Za granicą Braty Hadiukiny (oczywiście, dla odbiorcy znającego język ukraiński i realia życia za „żelazną kurtyną) nie mogły się nie podobać.
Dzisiaj Braty Hadiukiny, co podkreślali uczestnicy koncertu, brzmią, mimo tego, że inaczej niż trzydzieści lat temu, nadal dobrze i „dają czadu”. Zabrakło jedynie charakterystycznego głosu „Kuzia”, który zmarł 3 sierpnia 2009 r. i został pochowany na lwowskim Łyczakowie.
0 komentarzy