Przypomnijmy – to nieoficjalne święto (trzeci czwartek maja), nie uznawane (póki co) przez wszystkie oficjalne formacje, pojawiło się w Ukrainie jako zwyczajna inicjatywa oddolna. Idea, jak się szybko okazało, niezwykle trafiona, bowiem od 2006 roku zdobywa ono coraz więcej zwolenników na całym świecie. Co ciekawe, tego określonego dnia stroje z elementami wyszywanki zdobią nie tylko samych Ukraińców. Wkładają je także celebryci światowego formatu oraz przyjaciele nacji.

Pomysł święta pojawił się w Czerniowcach. Zaproponowała je Łesia (Łarysa) Woroniuk (w 2006 r. studentka – dzisiaj dziennikarka i pisarka). Natchnieniem jej pomysłu był kolega, który w wyszywance chodził na co dzień. Dziewczyna zaproponowała koleżankom i kolegom, aby wybrać jeden dzień w roku i poświęcić go właśnie wyszywanej bluzce. Była to bardzo trafiona idea. Poparły ją wyższe uczelnie, szkoły średnie i podstawowe, a z upływem lat współobywatele, łącznie z diasporą i przyjaciółmi.

W tym roku, ze względu na pandemię Święto Wyszywanki ma inny wymiar. Prócz wyszywanek, obchodzący jej w Polsce włożyli także obowiązkowe maseczki dbając jednocześnie, aby odległość między poszczególnymi osobami była nie mniejsza, niż 2 m, ponieważ, jak wskazuje praktyka dnia powszedniego, następstwa mogą być przykre. Zadbali o to także pracownicy Szkoły Podstawowej nr 8 im. Łesi Ukrainki z Ukraińskim Językiem Nauczania w Bartoszycach biorąc udział w czwartek 21 maja w mini-happeningu z okazji Święta Wyszywanki.

Warto jeszcze wspomnieć, że właśnie tego czwartku 21 maja Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i pierwsza dama Ołena Zełenska podarowali światowym liderom wyszywane bluzki i koszule. Wysłano je parom prezydenckim m.in. z USA, Kanady, Francji, Niemiec, Polski i Turcji.

B.T.

Facebooktwitter

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Skip to content