Koniec stycznia w naszym regionie to początek sezonu rekonstrukcji XIX-wiecznych wojen napoleońskich, które rozplanowane i realizowane są w kraju w ciągu całego roku kalendarzowego.
Żołnierze-rekonstruktorzy, reprezentujący wszelkiego rodzaju wojska, biorące udział w bitwie pod Iławą Pruską* (ros. Багратионовск, niem. Preußisch Eylau), spotkali się w sobotnie przedpołudnie 18 stycznia w Toprzynach, aby wspólnie przeprowadzić zaplanowane wcześniej przedsięwzięcie o charakterze militarnym na podbudowie wydarzeń sprzed dwustu lat.
Aby przeprowadzić rekonstrukcję, do Toprzyn przyjechali pasjonaci historii z Trójmiasta, Ornety, Lidzbarka Warmińskiego, Dobrego Miasta oraz, oczywiście, przybyli miejscowi. Wszyscy wyposażeni w umundurowanie i uzbrojenie z epoki. Każdy dobrnął na własny koszt i z własnym zaopatrzeniem.
Dr Sławomir Skowronek z Lidzbarka Warmińskiego o spotkaniu toprzyńskim powiada: „Jest to pierwsze spotkanie rekonstrukcyjne napoleońskie w kraju. Bierze w nim udział każdy, kto wyraża na to chęć. Impreza jest „nieżołdowana” ale dzięki gospodarzom, czyli władzom szkoły, wioski czy gminy, jest ona w ogóle możliwa, ponieważ mamy bazę, na której możemy oprzeć zaplanowana działania. Jeżeli miejscowi wyrażają taką wolę, to robimy pokaz, jeżeli nie, to realizujemy własne działania. Na przykład idziemy nad Jezioro Rycerskie po drodze przywołując wiadome nam legendy i przekazy, młodzi uczą się terenu itp. Wszystko odbywa się w klimacie Preußisch Eylau”.
Przed udaniem się w kierunku na nieistniejącą już dzisiaj wieś Warszkajty (niem. Warschkeiten), gdzie znajduje się wspomniane Jezioro Rycerskie, skąd rozciąga się wspaniała panorama na Iławę Pruską, żołnierze-rekonstruktorzy spożyli gorący posiłek po czym uformowani w regimenty pomaszerowali.
Realizowany w tym roku projekt ma już w gminie Górowo Iławeckie dziesięcioletnią tradycję. Po raz pierwszy, w 2010 r., to było Dwórzno (niem. Hoofe).
* 8 lutego 1807 r. pod Iławą Pruską stoczono jedną z najkrwawszych bitew XIX w. Na polu bitwy poległo i zostało rannych 27 tys. Rosjan, 3 tys. Prusaków i 20 tys. Francuzów. Po masakrze zarówno obie strony były tak wyczerpane, że trzeba było na ponad 3 miesiące zakopać topór wojenny i postawić armie na kwaterach zimowych.
0 komentarzy