W 2022 roku Pierwszy Dzień Zimy przypada na środę 21 grudnia. Jednak zimowe widoczki mamy za oknami już teraz. Wprawdzie w naszej strefie klimatycznej to nic szokującego, niemniej teoretycznie mamy jeszcze jesień i do kalendarzowej zimy brakuje nam jeszcze miesiąc.
Szaro-bure niebo, zaśnieżone ulice, parki, pola, lasy, to codzienność, która pewnie towarzyszyć nam będzie co najmniej do początków marca. Natomiast długie wieczory warto przeznaczyć na przejrzenie i uporządkowanie zapisanych w pamięci naszych telefonów czy komputerów folderów ze zdjęciami i filmami.
Z całą pewnością będą mieli co przeglądać i dzielić się wrażeniami ci, którzy latem (właściwie w bardzo niesprzyjających warunkach) mogli przynajmniej na kilka dni wyruszyć w jakąkolwiek podróż.
Ciekawym kierunkiem, dokąd warto się udać, jest Litwa i jej stolica Wilno (lit. Vilnius). Z naszego regionu to jedyne 400 km (bliżej niż do Lublina, Szczecina czy Wrocławia), a naprawdę warto, szczególnie jesienią, kiedy drogi są mniej zatłoczone, a ulicami miast przechadza się znacznie mniej turystów.
Warto przejść się, w jesiennej aurze, nie spiesząc się zbytnio, po gospodarsku uprzątniętymi uliczkami starego miasta Wilna i odwiedzić (obejrzeć i zwiedzić) pięknie odrestaurowane kamieniczki, kościoły, klasztory. Pieszą wycieczkę po stolicy Litwy szanujący się turysta rozpoczyna od przejścia bramy w dawnych murach obronnych miasta. Zaraz za nimi mamy Ostrą Bramę i kaplicę Matki Bożej Miłosierdzia. Warto zatrzymać się i, wzorem wielu przechodniów, odwrócić się i uczynić znak krzyża. Dalej mamy kościół św. Teresy, Bramę i klasztor Bazyliański, gmach filharmonii, kościół św. Kazimierza, Plac Ratuszowy, Uniwersytet Wileński oraz wiele innych ciekawych obiektów architektury, do których można przechodzić urokliwymi, brukowanymi uliczkami i zaułkami zatrzymując się gdzieniegdzie, lub przysiadając na filiżankę kawy w jednym z kawiarnianych ogródków.
Przy w miarę sprzyjających okolicznościach na wyprawę wystarczą dwa dni z jednym noclegiem.
(bt)
0 komentarzy